tam
ubierz się jak lubisz paradoksie
znalazłaś w nim swobodę
pozwól się napatrzeć, zamknij oczy
(zapomnij o równościach)
poczuj
wiatr na stopach, ciepło, zimno
grę miłosną - wybierasz zasady
(dotyk przyciąga krew bądź ostrożna
nie sprowokuj mi wszystkiej od głowy)
sztabę kutą jak na puchu ma się dobrze
i opuszki palców muzykanta obok biodra
lub odwrotnie
Komentarze (75)
ciemna...:) błąd, ze się ujawniasz:)
ja z dobrego serca to piszę
a beja Ewa kocham, mimo bytnosci w innych miejscach,
gdzie ludzie słabo potrafią sie bawić:) Pami,eatm,
wszystko pod moimi wierszami jest i nigdy nie zniknie,
chyba ze mnie Jan wypędzi:)))
:)
Wszystkie Was kocham, choć to brzmi nieładnie.
Łukasz, :-)
po Łukasz postaw sobie przecinek
Halinko dlatego wróciłam, a pamiętasz nasze pogaduszki
po północy? A Łukasz masz rację - narwaniec ale nasz
:)
Łukasz a Ciebie uwielbiam :-) O! :-)
Halinko On też tu jest tylko trochę "uśpiony ":-)
Black Bird zerknij :-)
podkreslam, ze to wciąz o wierszu Łukasza gadam:)
Ewa Kosim, ale powiedz sama... takiej atmosfery, jak
czasem wieczorami, to nigdzie nie ma, jak na beju:)
przepraszam, ale muszę!;)
Ciemna strono księzyca - porzucaj tego Kogoś:)/obcy
jest, nie znamy Go na beju, a tu swój chłopak:)/
No już spierdzielam, bo przyjaźń sie skończy:)
Przy Tobie? Zawsze, choćby na chwilkę:)
Siadaj Ewo, a najlepiej usiądź obok mnie:)
jejkuu można posiedzieć u Ciebie :) Cześć Łukasz:)
Dawno takiego Ciebie nie widziałam:) Tzn pela.
Miło mi Grażynko