TAM MÓJ DOM I SERCE MOJE
Tam mój dom i serce moje
Gdzie wiatr hula i cisza wokół
Gdzie mgły ścielą się po polach
Tworząc wspaniały dywan z rosy
Tam mój dom i serce moje
Gdzie polnych kwiatów niesie się woń
Gdzie niebo jest takie błękitne
I nie ma na nim żadnych chmur
Tam mój dom i serce moje
Gdzie jako dziecko boso biegałam
Gdzie nogi raniłam na rżyskach
Wieczorem zachód podziwiałam
Tam mój dom i serce moje
Gdzie chlebem pachniał cały dom
Gdzie ojciec plony z pola zbierał
I moje najmilsze wspomnienia są
Komentarze (20)
Wspomnienia...powrócily niczym Bumerang
Nie wiadomo w jakich pałacach byśmy dorosłymi będąc
mieszkali, zawsze najbliższe będzie nam miejsce w
którym się wychowaliśmy:)
dobrze jest cenic te wartosci rodzinne bo jest to
nasza warownia w tym swecie:) pozdriam
Ładnie opisana tęsknota za dzieciństwem, choć trochę
siada rytmika wiersza.
Piekny wersz i nic wiecej dodac.
Zawsze chętnie wracamy do domu naszego dzieciństwa,
gdzie wszystko wydawało się takie beztroskie. Piękny
obrazek opisałaś.
Uderzylas/les moja najczulsza strune...lzy mi w oczach
stanely ..pozdrawiam
Az chcialoby sie znow byc dzieckiem...Piekny wiersz
Podpisuje się pod Twoim wierszem obiema rękoma-znam
słuszność i wagę tego wiersza i trafia dokładnie do
celu-tam jest nasz dom,gdzie zaczęło bić nasze
serce..super..powodzenia
...zachwycający wiersz, bo dobrze mieć takie miejsca,
za którymi i serce tęskni.
Tęsknota za domem rodzinnym, za dzieciństwem,
beztroską... tylko że czas wszystko zmienia i nic już
nie jest takie jak w dzieciństwie... bardzo ładny
wiersz...
Wiersz ma piękną tematykę, nie lubuję sie w wierszach
bez rymów ale twój wyjątkowo podobał mi się, gratuluję
pomysłu,
"kraj lat dziecinnych on zawsze zostanie..." za
wieszczem powtórzę:)
Każdy ma taki heimat jaki wyhodował w wspomnieniach,
czas dzieciństwa wraz z przemijamiem idealizujemy
bezwiednie dodając blasku,temu ukrytemu w
cieniach,czasowi beztroski której nie ma
na twarzach osepiałych fotografii w zapomianych
albumach.To duma.
Bardzo ładnie wspominasz swoje lata dziecięce,wiersz
przepojony jest melancholią wspomnień.