W tamtym świecie
Jak kamienie w starym młynie
nasze ścieżki w sadzie zdarte.
Tamten bez-bez tchu. Nie żyje.
Tamte gęsi? Te niemartwe,
lecą w mrok prastarym szlakiem,
zagęgają czasem w trzcinach.
Chociaż z bzem świat umarł tamten
w kadrach myśli czas przetrzymał
krzyk wyrwany z serca lasu
(raz radości raz tragedii)
Tam gdzie maliniska straszą
strojąc się w drapieżne pędy,
na koncertach w środku łąki
rzępoliły tłumy świerszczy.
Ech, powiędły dziś poziomki
w kształcie serca. Gubią łezki.
Komentarze (41)
Smutny wiersz. Niestety tak już jest w życiu, że
wszystko przemija. Dziękuję za odwiedziny i miły
komentarz. Pozdrawiam serdecznie
piękny choć końcówka smutna z tymi zwiędłymi
poziomkami
miłego:)
Dziękuję kolejnym gościom za poczytanie :)
Ciekawa lecz smutna melancholia... Pozdrawiam:)
Jak widać bywa taki alternatywny świat.
Jeszcze miesiąc, może krócej,
Biała kołdra sad okryje,
A za kwartał wiosna wróci,
A za kwartał bez odżyje.
Tęsknota jak pies wierny,więc gładzę ją czule kocham
tę małą tęsknotę,tamten świat już umarł a ten daje
nam za nim tęsknić .
Tęsknotą za latem powiało
Bardzo ładnie,a szczególnie te poziomki w kształcie
serca.
Pozdrawiam Stello.
jak nie kochać przyrody przy takim opisie :))
pozdrawiam
Bardzo ładnie.
Pozdrawiam :)
Re: Bardzo dobrze rozumiesz,
tak jak i ja rozumiem wszystkie Twoje podteksty w
wierszach.
Piękny wiersz, jak nasza przyroda. Pozdrawiam.
Dziękuję serdecznie moi mili goście za odwiedzinki :)
Grażynko Twojego komentarza nie rozumiem, ale może nie
mam rozumieć.
No piękny wiersz przyrodniczy,
bez podtekstów oczywiście,
a poziomki wszystkie słodkie,
tak bardzo, że ich zapach może jadem porazić...
Serdeczności ślę, poziomki niechaj powstaną i złączą
się w obronie swojej cnoty, ach co ja prawię, toż one
już od dawna złączone, nawet gęgania się nauczyły,
dzień w dzień gęgają, że im się dzioby nie zamykają i
tak kłapią bez opamiętania, by się innym przypodobać.
Milutkiego wieczorku życzę :)