Tancereczka...
Piruety długie włosy w warkocz plotą
a muzyka czepia do nich swoje nutki
bosonoga tancereczka traci zmysły
miłość niesie doświadczenie jej okrutne
W głównej roli obsadzona jeszcze dzisiaj
Gra swą postać jak by chciała wziąć
Oskara
Nieświadoma zakończenia w scenariuszu
On odejdzie, ona tańczy, wciąż ma wiarę.
Gasną światła na widowni, milkną dźwięki
Ona tańczy a w jej sercu wciąż nadzieja
Że on siedzi na widowni w nią wpatrzony
I nie słyszy, że suflerzy z niej się
śmieją.
Gdy przytrafi wam się zostać trochę
dłużej
Kiedy zgasną wszystkie światła, te nad
sceną
Zobaczycie ją jak tańczy bez muzyki,
To za pierwszą miłość jest jej taka
cena.
12 luty 2007
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.