Taniec maków
Zbocze wiaduktu całe w czerwieni...
Taniec maków
Płonącym ogniem
tańcują maki
a wiatr przechodniem
do nieba znaki
Czerwonym żarem
z zielonej łąki
maju pożarem
w górze skowronki
Pełna zachwytu
tonę w ich morzu
nadmiar dosytu
w czerwonym łożu
Słońce zachodzi
główki stulone
ranek obudzi
w słoneczną stronę
...ten widok mnie zachwyca.
autor
Zakochana w wietrze
Dodano: 2020-05-27 14:34:40
Ten wiersz przeczytano 1167 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Tańcował mak z makiem,
huśtając jak hamakiem
Uszkodził mu płateczki.
Płakały maku mateczki.
Piękny twój wiersz daje do namysłu. Pozdrawiam.
Uwielbiam maki... ale tylko te dziko rosnące :-)
Piękny, lekki wiersz.
Widzę w wyobraźni tę łąkę całą w makach :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Twój zachwyt jest niemal namacalny. A na pewno łatwo
wyobrażalny.
zachwyciłam się tymi falującymi makami.