Tarcza
Sztylet co serce me godzi zatruty jadem
zazdrości...
Skrytobójca go dzierżący w Cieniu Duszy
zawsze czekał ukryty...
Dawniej obronić się nie potrafiłem...
Teraz gdy tarcze którą prawdziwa miłośc i
zaufanie mam...
On szans by się przebić do serca mego nie
ma...
Ufam Ci Skarbie i ufać będę zawsze...
Wiersz ten nie na czasie jest co do mego stanu ducha lecz wole by był wpisany...
autor
BartłomiejM.
Dodano: 2009-02-16 21:27:34
Ten wiersz przeczytano 542 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.