Tęcza
każdy próbuje
dotrzeć do swojego końca
dwójka egoistów
idących w przeciwnym kierunku
przystanek
namiastka czekającego
dzbana szczęścia
gdy dotrzesz
na swoją stronę
wyślij mi uśmiech
chce wiedzieć
że miałam rację
nie zatrzymując Cię dłużej
bądź szczęśliwy
wołam w połowie drogi
do kolejnego przystanku
...widząc
że Ty już do swojego
dotarłeś...
mijając Cię pośpiesznie wysyłam nieuchwytny uśmiech pół pocałunku nieśmiałe wspomnienie zapomnianych czasów ;) dziękuję za uwagi... poprawiłam ;)
Komentarze (6)
nieuchwytny uśmiech jak na zefirek przystało, to w sam
raz = nie dużo i nie mało.
podoba mi sie twoj wiersz ladnie napisany...slowa maja
jakas moc...milo mi sie czytalo z zaciekawieniem...no
i koncowka robi swoje:)pozdrawiam!
Zlikwiduj wielkie litery.One niepotrzebnie krzyczą i
przeszkadzają we właściwym odbiorze dobrego tekstu.
a może warto połączyć swoje strony? ;) piękny wiersz.
Pozdrawiam +
...uśmiech na pożegnanie...ładnie...Pozdrawiam :)
Uśmiech jak pół pocałunku przemawia :)