Tego wieczoru
Z bardzo starej szuflady.
- pamiętam, wrastałam w ciebie
zielonością
krajobrazu. łagodnie sprawiałam ból,
pytając w obcym jeszcze języku czy
można.
niepewność narosła falą, rozproszona
opadła na dno. siedem dni i nocy
zamieniliśmy w modlitwę, obłąkani
wróżyliśmy z błysku w oczach. noc,
wraz z przeznaczeniem, utknęła w
drzwiach.
zastygliśmy wzdłuż siebie przeciwnością
biegunów.
zakładając, że ziemia jest okrągła
biegłam
ufna w trafność decyzji. jeszcze tylko
kilka sekund
wpadło między tory, odleciało. jak zawsze
wierzę
w szósty zmysł tego, co buduje w nas
gniazdo.
chociaż powroty są wyżej niż wyciągnięcie
ręki
nie zabłądzę
Komentarze (17)
Zaciekawia swoimi niedopowiedzeniami. Pozdrawiam
serdecznie.:)
Wiem, co miałaś na myśli :) Nie zawsze potrafię
uzasadnić swoje zastrzeżenia, bo wynikają one bardziej
z intuicyjnej niezgody na pewne sformułowania niż z
konkretnej wiedzy.
Moja dusza wzdryga się na "zastygliśmy (...)
przeciwnością (...), ale to jej problem :)
Miłego :)
zatrzymujesz i frapujesz
przeczytałem z z przyjemnością
wróżyliśmy z błysku w oczach
Zoro, nie bardzo rozumiem dlaczego uważasz ten zwrot
za nie do końca gramatyczny? Miałam na myśli plus i
minus; możliwe że do przemyślenia. Przecinek już
dodaję.
FSO -z 2008 to stary, wtedy zaczynałam pisać.
imare - bez przesady, żadna ze mnie poetka.
martaxyz, Victoria - wiersz się cieszy, że się podoba.
nowicjuszka, scarlett, Bietka, lucuś50+; dziękuję za
pozostawienie komentarzy.
bomi - każda interpretacja wiersza cieszy.
Roxi01, Zosiak - również miło.
Różny odbiór czytelników świadczy o jego głębi,a użyte
metafory niezwykle celne,a zarazem oryginalne
sprawiają, że jest to utwór znakomity.
Nareszcie mamy prawdziwą poetkę na tym portalu, szkoda
tylko,że tak długo trzeba było na nią czekać...
Miło poczytać...
Ta niepewność w uczuciach jest i męcząca ale też
intrygująca zarazem, myślę, że stąd te powroty.
ReedDżej, pięknie:)
w moim odbiorze pierwsza część to piękny, oryginalny i
subtelny erotyk; potem dramat odejścia jednego, z
nadzieją na spotkanie kiedyś tam na górze /chociaż
powroty są wyżej niż wyciągnięcie ręki/ dobre; nie
zabłądzę - świadczy o wielkim uczuciu;
zaznaczam, że interpretacja na własny użytek;)
Kurczę.
„zastygliśmy wzdłuż siebie przeciwnością biegunów.”
Fajnie, ale „zastygliśmy (…) przeciwnością” to zbyt
duży skrót myślowy i chyba nie do końca gramatyczny.
- zastygliśmy (…) korzystając z
- zastygliśmy (…) wykorzystując
albo inaczej. Nie wiem jak :)
Myślę, że w wersie
„zakładając, że ziemia jest okrągła biegłam”
po „okrągła” powinien być przecinek.
Pozdrawiam zamyślona. Miłego :)
"Zastygliśmy wzdłuż siebie przeciwnością biegunów"
Zatrzymał na bardzo długo!
Dobrej nocy:)
Intryguje.
oryginalnie...
Witaj ReedDżej
Masz talent, taki dar może
zesłać tylko Bóg.Piękny wiersz,
zatrzymuje /zresztą jak wszystkie
Twoje wiersze w większości/.
Możesz podać receptę na wiersze,
będę bardzo wdzięczna.
Pozdrawiam serdecznie.
2008 to jeszcze nie taki stary :) Ale jary, chciałoby
się rzec, śmiem twierdzić, że to najlepszy z do tej
pory czytanych przeze mnie Pani wierszy.
Ładne "wróżyliśmy z błysku w oczach" +++