Tej nocy
„Gdy nastanie noc i przyoblecze
ciała
W niewyraźną postać skradających się
cieni
Gdy piękna gwiazda na niebie będzie
mrugała
Do księżyca bladych promieni
Staniemy naprzeciw siebie, chwilą
przejęci
Ubrani tylko w cieniutki jedwab
zawstydzenia
Tego wieczoru wyłącznie sobą zajęci
Zniewoleni ogniem namiętnego podniecenia
Kołatać będziemy do wrót rozkoszy krainy
By zrzucić tam krępujące nas więzi
bojaźni
By wkroczyć na błonie kwitnącej doliny
Czynem przekroczymy granice ludzkiej
wyobraźni
Grą lubieżnych igraszek pochłonięci
Ukradkiem kradnąc niecne spojrzenia
Chęcią spełnienia snów niepostrzeżenie
pchnięci
Oddamy się w ręce słodkiego zapomnienia
Wpierw ja delikatnie na Twych zmysłach
zagram
Spacerując dłońmi po krajobrazie Twego
ciała
Powolutku, troskliwie; czasu nie
ponaglam
Aby piękna chwila dłużej trwała
Z ust moich wydobywają się nuty subtelne
Pocałunku piosenki, tańczysz do jej rytmu
ponętnie
Spoglądasz na mnie, Twe oczy nieśmiało
uśmiechnięte
Wyrażają zgodę na dalsze kroki namiętne
Bez niepotrzebnych słów, w bicie serc
wsłuchani
Układamy kolejne zwrotki rozkosznej
piosenki
Coraz mocniej nicią ekstazy owijani
Tworzymy własny, miłosny kącik maleńki
Całuję Twe dłonie, niech obejmą mnie
mocno
Całuję Twe oczy, aby spoglądały tylko w
moje
Całuję Twe usta, śmiejące się uroczo
Całując Cię, coraz bardziej zagłębiam się w
rozpalone ciało Twoje
Oddajesz mi swój cnotliwy skarb, tak
cenny
Niczego więcej mi nie trzeba, tylko Twej
czułości
W rzeczywistość zmieni się nasz świat
senny
Gdy tej nocy zakwitnie kwiat naszej
miłości”
Komentarze (1)
tak jak zostało to napisane "bez niepotrzebnych słów "
brawo (+)