I tej wersji będę się trzymał...

już widzę, gdzie podział się mężczyzna opisany w moim
wierszu. :))) powinnam chyba skomentować to mniej
więcej w tym stylu: "ejże,ładnie to tak?!" i przestać
prać koszule :)) poza tym należy trzymać się tej
wersji do czasu... kiedy wszystko wyjdzie na jaw :)
pozdrawiam!

byle zdania nie zmieniać,ale nie ma to jak wiernym
być....

a ja myślę, że żartujesz ;) fajny wiersz.

Ciekawie tą wersje przedstawiasz,ale jakoś należy to
przekazać i to przekazałeś,a ja człapię pod rączkę ze
swoją żonką,a tutaj to nie jest ani modne,ani
swobodne,ale trzymam się swojej wersji...tak samo jak
Ty...powodzenia

Klimat rozmarzony.Heh...pomarzyć zawsze można,
dlaczego nie?I tej wersji się trzymaj. :)

myślę,że trochę tu erotomanogawędziarstwa,ale
pomysł zagadki na tak!

jedna wersja to podstawa;)
ale patrz na dowód osobisty bo wiesz te małolaty teraz
ho ho --mądre:)

wiersz ładny z humorem i tej wersji będę się
trzymała....dziękuję za uśmiech...pozdrawiam

trzymaj się, trzymaj jednej wersji:)

tej wersji będę się trzymał... masz racje trzymaj się
to pomaga inaczej będzie wpadka pomysł dobry ......

a wersja żony zbliżona?:) intrygant:)

Szalony poeto całe życie jest podnietą, żeby całość
była spójna spójrz moralność jest podwójna, ciekawie
to wymyśliłeś, podoba mi się, choć sama jestem żoną,
ach Ci faceci, byle spódniczka ich podnieci,
pozdrawiam.

Pamięć czasem figle płata abyś tej wersji nie
zapomniał na stare lata -:))))

Nadal tak trzymaj i nie przeginaj:))

chętna zawsze się znajdzie, warunek żeby wytrzymać,
trzymać się wersji dla żony w praktyce :)