temperament
czyli ANDron płaskodenny o sztuce
smaruję ścierką obrazek
tani kicz a na nim błazen
o czymś sobie myśli
wytrę z deka nos
dla zabawy
w końcu kuglarz
w końcu błazen
w lewo raz w prawo dwa
poprawię twarz
bohomazy i obrazy
mają do siebie to
że kanwy trzymają mocno
i ani na krok
choćbyś i siłą wyrwać chciał
z okrytej kurzem ramy
posępny obraz ani drgnie
jak gdyby tkwił w imadle
co nagle po diable
no i wyszedł
przed orkiestrę Stańczyk
wyjechał z buta
i wrócił na tron
Matejki
Komentarze (2)
nieźle ;)) + zostawiam ;))
Sztuka ma to do siebie że ma różne podłoża wyniosłe i
te denne;)Pozdrawiam