ten wieczór
jak zwykle
zapalam lampkę i siadam w fotelu
delikatne światełko pada na wyschnięte
kwiaty
ten tulipan był od Ciebie
a teraz szary i bez zapachu
twojego
jak ten wieczór
jesteś jak wywietrznik
pozbawiasz mnie zapachu
więc przystawiam sobie lufę do skroni
by jednym gestem zakończyć tę scenę
i tylko zielony lakier na paznokciach
przypomina mi, że istnieje nadzieja
na lepsze dni
bez ciebie
autor
my_way
Dodano: 2007-12-08 17:43:45
Ten wiersz przeczytano 465 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
jestem ciekawy dalszego ciągu, znaczy się nastepnych
utworów.))
bardzo smutny wiersz,ale nie moge sie opanować,żeby
nie napisać, iż włanie dlatego lubię zielony..bo jest
kolorem nadziei..:)