TERMINATOR...moj kochany
terminator mnie
rozstrzelal..karabinem...jakby z bazuki
same strzepy zostaly.....
to jest film o wojnie
o wojnie przegranej
naszedł dzien apokalipsy...
to nic ze w 3 czesci gra kobieta,
w drugiej zwyciezyl facet....
wojna przegrana wojna skonczona....
ze stratami trzeba sie pogodzic.....
a bol...może zniknie wsrod mgly i
codziennego szumu ulic...
albo niczym w kartotekach IPN-u
zostanie......i bedzie sie odzywal i będzie
się darł...
darł cale moje wnetrze
cale moje serce...
koniec......
najtrudniej pogodzic sie z tym...czego juz nie jestesmy w stanie zmienic..a wciaz kochamy..kochamy..
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.