terroryści
Wpadł do sklepu terrorysta
W górę rączki czy jest czysta
Szybko dawać trzy butelki
Dla mnie Józka i dla Hanki
Że pistolet miał na wodę
Dostał trzy nałęczowianki
Wpadł terrorysta do warzywniaka
Do góry rączki bo będzie draka
Dawajcie szybko wszystkie granaty
Tylko nie ściemniać bo znam się na tym
Jeden z granatów spadł na podłogę
I terrorysta dał szybko nogę
Raz terrorysta wdarł się do banku
Rączki do góry by wyjść bez szwanku
Tuż za plecami przeszła sprzątaczka
I rozegrała się mroczna scena
Nalała mopem eks bin Ladena
Komentarze (35)
Uśmiech przy czytaniu tekstu wskazany
Serdecznie pozdrawiam :)
To są terroryści na miarę naszych możliwości. (...) i
to nie jest nasze ostatnie słowo!
Fajne.
Pozdrawiam:)
to ci dopiero przygoda..Twoja wyobraźnia tworzy
bezbłędne klimaty i to się twórczy duch-miłego wtorku*
Bardzo mi się podoba druga opowieść:)
Miłego wtorku:)