tęsknota ...
szum skrzydeł jakby z oddali
słychać w porannym powietrzu
czy wiosna powraca ptakami
czy chmury się chmurzą znów w deszczu
tęsknota powoli doskwiera
za słońca porannym uśmiechem
za ptaków wesołym ćwierkaniem
i ciepłym wiosennym oddechem
zielonokwiecistym kobiercem
co kończy się za horyzontem
choć dzisiaj znów śniegiem padało
nadzieja została na potem
autor
kazekpolak
Dodano: 2007-02-07 13:19:40
Ten wiersz przeczytano 566 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
Bardzo prywatne te Twoje wiersze i to mi się w nich
najbardziej podoba. Są jak notatki na mankietach albo
kawiarnianych serwetkach. Zapisane, żeby nie umknęły,
schowane do kieszeni, nie wypucowane, nie przylizane,
nie poddawane żmudnym operacjom poprawiania urody.
Naprawdę cieszę się, że wróciłeś, bo chyba
wróciłeś,prawda? A link, jak widzisz, jakoś mi się
udało zastosować.