tęsknota
nikt nam lata nie ukradnie
ani bzów nie zerwie wszystkich
nie przesłoni srebrnym cieniem
między tym i tamtym w myśli
tylko chwilę trwała młodość
w białej akacjowej sukni
zostawiła oddech słodki
w starej szafie na dnie studni
może dotknę i poczuję
przeszły czas rozsądkiem ciszy
lekkim dreszczem mnie ukłuje
tamten świat co już nie słyszy
nic przeszłości nie odbierze
nie odmieni jej nie skrzywi
myśli są w niej jasne proste
echo w studni się nie dziwi
srebrny cień wysmukle stąpa
pod akacją czuwa w ciszy
w naszą stronę nie spogląda
i udaje że nie słyszy
jutro bzy też będą pachnieć
taką samą duszną wonią
i akacje zaczną kwitnąć
ponad twoją siwą skronią
Komentarze (4)
Ładny wiersz, tak lekko płynie i czyta się dobrze.
Podoba mi się. Pozdrawiam serdecznie:)
Nastrojowo i optymistycznie. Piękny wiersz!
Pozdrawiam:)
Piękny wiersz /anapelko/. Wszystko mi się podoba w nim
-metafory,nienaganne rymy i budowa 8 syl. Dopracowany
ale bardzo naturalnie płynie jak strumyczek i pięknie
nastrojowo szumi:)
Pozdrawiam ciepło:)
Podoba mi się motyw studni,gdzieś głęboko jest ta
życiodajna woda-miłścią zwana.Tęsknota za tym co
bezpowrotnie minęło tkwi w każdym,ładnie to
uchwyciłaś,gratuluję:}}}