Tęsknoto moja...
Znowu cię odnalazłam
gdzieś w serca zakamarku
tęsknoto moja miła,
na naszej ławce,w parku.
Poznałam cię od razu
bo byłas zawsze taka
że tylko oczy zamknąć
i płakać,gorzko płakać,
i sama nie wiedziałam
zagadnąć cie czy minąć,
by serce nie zamarzło
jak tamtą,dawną zimą...
Ty stałaś jeszcze chwile
a zmierzch się wolno mroczył
i wtedy,w twojej twarzy
ujrzałam jego oczy.
autor
sael
Dodano: 2006-10-23 06:39:29
Ten wiersz przeczytano 515 razy
Oddanych głosów: 41
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.