To co czuję..
Proszę Cię..
Dlaczego życie moje tak się potoczyło?
W nić smutków i żalów się złączyło?
Jak Ciebie nie było, wszystko szło
pomyślnie,
Życie toczyło się właściwym torem
Torem spokojnym i bez przeszkód.
Ty ukazałeś się w moim życiu
Wszystko się zmieniło.
Było to niesamowite przeżycie.
Jak rozbitek na oceanie, który zauważa
ląd.
Było to uczucie jak smak czegoś nieznanego
i ciekawego.
Bałam a jednak pragnęłam.
Pragnęłam bliższego poznania.
Poznania czegoś nowego i nie znanego.
Byłeś jak książka, którą czytałam, a ona
coraz bardziej mnie wciągała.
Z kolejnym rozdziałem, z kolejna kartką,
Ciebie coraz bardziej poznawałam i
podziwiałam.
Po poznaniu było uczucie.
Uczucie, przed którym się broniłam, lecz
nie zwyciężyłam.
Uczucie , czego? Nie wiem.
Ale wiem, że w moim sercu kwitnie,
Rozpuszcza pąki dzień po dniu.
Póżniej miałam wątpliwości,
Czy dobrze postąpiłam.
Że nie broniłam się przed tym uczuciem.
Bo była jeszcze ONA.
Ona, która stawiała mnie z obłoków na
ziemię.
Że powinnam myśleć rozumem a nie sercem.
Przemyślałam i poddałam się.
Książka się zamyka.
Sama ją zostawiłam nie przeczytaną do
końca.
Nie chciałam dojść do końca.
Lecz wszystko inaczej się potoczyło.
To on ją otworzył.
Zaczęłam czytać dalej.
Czy warto było zaczynać?
Nigdy nie zapomnę tych kartek
przeczytanych.
Tych chwil spędzonych razem.
Lecz w każdej książce jest czas na smutek,
ból , łzy..
Z powodu choroby, śmierci, utraty osoby
ukochanej..
Książka to jak życie.
W mojej powieści są łzy, smutek z Twojego
powodu.
Dlatego, że Ciebie nie ma,
Że nie mogę na Ciebie spojrzeć.
Dotknąć, przytulić, pocałować.
Nie jest mi dane jak na razie przeczytać
tej książki do końca.
Nie jest mi dane zobaczyć lądu, dotknąć
go..
Muszę czekać.
Ale boję się zakończenia.
Boję się zakończenia tego rejsu po
oceanie..
Boje się , ale chcę jak najszybciej to
wiedzieć.
Wiedzieć o naszym istnieniu.
Wróć to się przekonamy.
Wróć!
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.