to dziwne ...
przekręcam się
sama w olbrzymim łóżku
wtulając twarz w poduszkę
kołdra, parokrotnie
przerzucana
loduje między nogami
gruby, spłaszczony naleśnik
nie zdaje egzaminu
wciąż uwiera ,
on nie czuje ..
nie musi
ogrzać się słowem /nigdy /
szept białych ścian
dociera
zakrywam uszy
nie chcę słyszeć
pocieszeń
przeklętej pamięci
nie będzie /zawsze /
dwa nieistniejące słowa
teraz to wiem
rozumiem, aprioryczność
obietnicy ..
miłość się nie kończy
kiedy mnie nie widzisz
(..)
... to wyjątkowy dzień ...i może ... ale dotyczy również miłości ...
Komentarze (20)
Życzę udanego wieczoru Ewie. :)
,,miłość się nie kończy
kiedy mnie nie widzisz,,
Bardzo prawdziwe i bolesne..
Nie pocieszę peelki, bo żadnymi słowami nie da się
ulżyć samotności, by móc unicestwić nieopartej na
doświadczeniu obietnicy.
Piękny wiersz.
Ewo, ślę serdeczności :)
Chwile wyrwane z życia.
Przeszłość odeszła, zostały wspomnienia,
do smutnych wracać nie warto,
powiedzieć im należy "do widzenia",
ważne jest jutro, które może być lepszą, kolorową
kartą.
Fajny wiersz. Pozdrawiam. Miłego tygodnia :)
Super wiersz.
Miłego dnia Zamyślona7:)
Zgadza się miłość się nie kończy....
może na tysiąc znajdzie się ten jeden prawdziwy ..
który pokocha Ciebie szczerze ...takie jest życie ...
Przemawiasz Ewuś wierszem i to bardzo Puenta świetna
Pozdrawiam cieplutko Ewuniu
Dobrej nocy życzę :)
Witaj.
Podoba się wiersz, dobry przekaz, zawiedzionej miłości
i dobra Puenta.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Do miłości, jak do walca, trzeba dwojga bo inaczej to
zostaje tylko wspomnienie. Pozdrawiam
Ciekawy wiersz, pozdrawiam :)
Pięknie, ze smakiem, cudowna puenta .
Swietnie.
Pozdrawiam:)
Pięknie, a puenta zachwycająca. Pozdrawiam serdecznie.
Rewelka!!!
Miłej niedzieli Ewo:)