To Ja...!?
Odcięty od świata,
Nie ma nikogo, tylko kata.
Porośmięty problemami dnia,
Przykutu jak do swiatła ćma.
Próbuje zrzucić pancerz znienawidzony,
Oddać się chwili, czuć sie uwolniony.
i czując to wszystko w tej chwili
narodzony,
Umieram przez podłość smutek poraniony.
I na nowo pancerz kształt ciala
przybiera,
Przytula, tuli, chwile szczęścia
zabiera.
I tak na nowo pod ścianą ja siędzacy,
Człowiek do góry na nowo się pnący
gdy dopuścimy do konfrontacji przeszłości z terazniejszością to przegramy przyszłość...""
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.