To ja wybieram swoje strony
Zostałem chyba w coś wrobiony,
chociaż się o to nie prosiłem.
To ja wybieram swoje strony,
to ja wybieram rzeczy miłe.
Jednak ktoś wybrał inną trasę,
kazał podążać swoim śladem.
A mnie otulił zmiennym czasem,
by nie rozpoznać zwykłą zdradę.
Tyle w tym było daremności,
czy pogrzebanych szans na życie.
To ja wybieram stany złości,
to ja swój spokój cenię skrycie.
Jednak inaczej ktoś planował,
chociaż się o to nie prosiłem.
Z mojego szczęścia wciąż dworował,
a na nie zawsze tak liczyłem.
Zostałem chyba w coś wrobiony,
fantazja wzięła mnie w obroty.
To ja wybieram swoje strony,
to ja mam z sobą wciąż kłopoty…
Komentarze (3)
Nie wszystko układa się tak, jakbyśmy sobie tego
życzyli...
Pozdrawiam :)
dużo zależy od nas samych, chociaż
nie wszystko,
miłego wieczoru:)
czyżby los krzyżował plany?