TO KIEDYŚ BĘDZIE..
Zapalił księżyc lampę w paśmie smugi
zgęstniało powietrze od woni bzu i
wyznań
zaróżowiona nagość dotknęła namiętności
szczytu
niespodziewanie na tęsknoty rzęsach
zawstydzenia
spociła się łza wzruszenia i spadła w
otwarte dłonie
piękno niedoskonałe w elementach a zaklina
pamięć
alegoria prosta w świecie wzbudzeń uczuć
wszystko zamieszane w tęczy rozbieganych
złudzeń
w sekundzie bliskość otworzyła ramiona
jak kot w pieszczocie mruczy zachwycony
cień zadrżał od ciepła słodyczy zapachu i
biegnie
faluje po korytarzu błękitnej
przestrzeni
rozmarzyła się myśl na pięciolinii zadrgały
struny
skrzypce wtór uderzyły w niebie
i wystukał pieśń dusz rytm wymodlony
zasnęła noc w kominku ognia purpurze
westchnął świt spokojem rodzącego się
jutra
dobranoc sny...
jest gorąco jak w południe
to kiedyś będzie tak cudnie.
Łódź,18.01.2008r. ula2ula
Komentarze (20)
piękny i mądry wiersz,i te Twoje metafory poprostu
cudo...
wiersz jak cieple opowiadanie na dobranoc.Podoba mi
sie.
Podziwiam!!! uklon Uli w Twoja strone , w strone
Twojej poezji ... Bogna
Co tak się Uleczko zadumałaś dzis? taki
melancholijny.śliczny
Ten wiersz ma swoisty styl i klimat, a do tego bardzo
mi się podoba.
Ładny wiersz. Pozdrawiam.
Taka fatamorgana, taki przedświt jak mgła nad
moczarami, ledwie słyszalny śpiew skowronka w niebie,
niby taka bliska, a jednak bardzo daleka, niby masz ja
w sobie , a jednak. To uroda Twej poezji. Zwiewność i
bezszelestność Mam po Twych wierszach zupełnie inny
odbiór i spostrzeganie świata.
b. lubi etaki styl ... rozmarzony
Wiersz pisany w zadumie .słowa nawet te nie
wypowiedziane miło się czyta
zgęstniało powietrze od woni bzu i wyznań- pięknie,
piękny wiersz
niechaj to kiedyś spełni się dzisiaj... szczególnie
muzycznie i przy kominku!
własnie lubię tak dobierane słowa i pomieszane ale
napisanie że to metafora to chyba za mało
I ja też chylę czoło. Taki radosny nastrój !
Patetycznie, lecz z nutą delikatności i poczuciem
smaku. Jest nad czym rozmyślać.
D->>--
ile tu mądrości i prawd uktytych.. super