To minie...
Wkrótce zabłyśnie gwiazdka z nieba,
Radując tym dorosłych, dzieci.
Mnie wcale tego nie potrzeba,
Niech dalej gdzieś w niebiosach świeci.
Wkrótce zabiję karpia młotkiem,
Chociaż tradycją tą się brzydzę.
Dla mnie te święta nie są słodkie,
Nic przyjemnego w nich nie widzę.
Wkrótce ubiorę też choinę,
W bombki, co kurzem już pokryte.
I będę robił dobrą minę,
Udawał zachwyt za zachwytem.
Wkrótce zasiądę do wigilii,
Opłatkiem również się podzielę.
W gronie przyjaznej mi familii,
Której zostało już niewiele.
Wkrótce to minie, jak co roku,
Znów zostaniemy w domu sami.
Wpatrzeni w śnieżny lot obłoków,
Pędzących gdzieś nad podziałami.
Komentarze (3)
Przed wigilią o zabijaniu. Szkoda karpia.
Wiersz napisany dobrze, tylko bez miłości do karpia.
Przed wigilią o zabijaniu. Szkoda karpia.
Wiersz napisany dobrze, tylko bez miłości do karpia.
to jakie są święta zależy od nas, pewnie, że miną, ale
można się nimi cieszyć, dlaczego odmawiać sobie tej
przyjemności dziś i myśleć już o wtorku? mam nadzieję,
że mimo przeciwności Twoje święta będą udane :-)
Wesołych Świąt :-)