To nie służy pojednanu
Skoro ciebie ja obrażam,
Niechaj ona gniew oddali.
Po co mi okazję stwarzać,
Wolę dobro móc ocalić.
To jest ponoć lepsze w cenie,
Zawsze łatwiej nam przychodzi.
A nie złości zaszczepienie,
Które tylko zdrowiu szkodzi.
Skoro ciebie ja znieważam,
Niechaj ona gniew ostudzi.
Po co mi okazję stwarzać,
Pośród tak przyjaznych ludzi.
To jest ponoć lepsze w złości,
Ta nie służy pojednaniu.
Nie obudzi też miłości,
Ni tym bardziej w jej przetrwaniu.
Skoro ciebie zasmuciłem,
To przepraszam z całej siły.
Na naganę zasłużyłem,
Chociaż byłem zawsze miły.
Komentarze (4)
umieć przeprosić to jest coś co dzisiaj nie często się
zdarza
bardzo dobry wiersz :)))
pozdrawiam
Takiego wyznania dziś oczekiwałabym, gdyby doszło do
spięcia. Świetny wiersz :)
No, no - takie powiedziałabym prawie osobiste
wynurzenia podane rytmicznie i z grzeczną pokorą.
Podoba mi sie Twoj cieply wiersz.Pozdrawiam
serdecznie:)