To piekło ale to nie wszyscy diabli
To piekło ale to nie wszyscy diabli tylko
to ja sobie sam sprokurowałem (nawet jeżeli
jeszcze komuś)
Coś mnie brało pochłaniało chciało
i to było piękne -
nawet jeżeli to było piekło
bądź piekłem mogło się skończyć.
Jednak piekło - już wiem - to jest to
że wszystkiego mogłem
się spodziewać - tylko nie tego
jednego co mnie spotkało.
Ale przecież nic mnie nie spotkało
co nie mogło spotkać
a nawet to ja sam wywołałem -
jakby nie było - wilka z lasu.
Komentarze (10)
uhaha
Ależ o jakim sileniu się Ty mówisz, bo oryginalność to
jest mój charakter, moja więc natura, której się nie
sprzeciwiam na twórczej drodze, a przynajmniej nie
działam wbrew sobie. A to, że z Twojego punktu
widzenia, moja twórczość jest dziwactwem, kiczem,
grafomanią, badziewiem, to mi tylko pochlebia.
Dlaczego? Patrz poniżej, bo czyż ja ciągle muszę się
powtarzać, tym bardziej, że do Ciebie i tak to nie
dotrze, jeśli dotąd nie dotarło. No i mam takie
mniemanie o swojej twórczości, na jakie ona zasługuje.
Pozdrawiam
Silenie sie na oryginalnosc jeszcze nie oznacza,ze
nasza tworczosc miesci sie w granicach sztuki czy
literatury. Staje sie tylko dziwactwem, najczesciej
kiczem, grafomania, badziewiem.
Masz nieslychanie wysokie mniemanie o swoim pisaniu.
Albo tylko robisz sobie jaja.
karmarg
A przynajmniej bardzo wiele zależy od nas samych.
Chociaż wespół w zespół można zrobić jeszcze więcej.
Pozdrawiam
uhaha
Ależ zapewniam Cię, że jest tylko jedna poezja, tylko
że ma niejedno oblicze, niejeden wyraz, niejedno
odniesienie. I zapewniam Cię że to, co Ty nazywasz
bełkocikami też jest poezją, a nawet tym bardziej
jest, bo wymyka się sztampie i wtórności, poza których
opłotki nie jesteś w stanie wyjść. Pozdrawiam
masz rację sami sobie wybieramy drogę - tak już jest
:-))
pozdrawiam,
O jakiej poezji mowisz? Bo chyba nie o tych swoich
belkocikach.
uhaha
Trudności to masz, ale Ty (i to od dawna, jeżeli nie
od zawsze) z czytaniem i pojęciem poezji, a
przynajmniej Twoje poglądy na twórczość i poezję są
wtórne. Pozdrawiam
AnnWiecznaTęsknota
Nawet bezwiednie, ale to my sami (przynajmniej
przeważnie) jesteśmy kowalami swojego losu. Pozdrawiam
Autor jak zwykle ma duze trudnosci ze swobodnym i
prawidlowym sformulowaniem swoich mysli twierdzac,ze
to jest jego specyficzny, oryginalmny jezyk poetycki.
Moze wreszcie kogos przekona, bo mnie raczej nigdy -
dla mnie taki jezyk jest zwyczajnym belkotem, bez
urazy.
Czasem tak bywa,że sami sobie coś zgotowaliśmy.