to tylko chwila...
życie istnienie w fazach niezmiennych
bytność maczana w taśmokolorze
gdzie w czas wieczoru słońce promieniem
przygasającym chmurności orze
gdzie świt w powtórce nowy dzień tworzy
z południem oraz porą konania
kiedy słoneczny blask kończy wartę
i na zmęczonych nogach się słania
życie kroczenie w marszu ku przódom
choć krok do tyłu biegu nie zmienia
czas naznaczony w twardych granicach
chwila pisząca mgliste wspomnienia
Komentarze (8)
Nawet jezeli jest "to tylko chwila", z czym nie da sie
dyskutowac, to powinna byc wykorzystana jak najlepiej.
Elegancko sformulowana refleksja./+/
Pozdrawiam serdecznie, Stefi. :)
Wiersz bogaty w metafory, nakłaniający do refleksji na
temat życia i istnienia.
Pozdrawiam autorkę, z którą łączy mnie ten sam ból.
Interesujące spojrzenie na życia bieg. "Czas
naznaczony w twardych granicach" (+)
Pozdrawiam:)
...dziękuję za czytanie:))
marsz ku przodom chyba, nie przódom? Czytając miałem
wrażenie nie nadążania za taśmą. Chyba świadomie nie
da się temu podlegać. Trzeba samemu sobie nakręcić
taśmę.. czasem się jedna widzi styczność, albo musi ją
odnaleźć, np. w żniwa
Piękny wiersz. Zachwycił.Pozdrawiam serdecznie. Iwona
to prawda- wszystko jest powtarzane, a dla nas, w tym
kołowrotku- tylko przydzielona chwila.
...dziękuję czytającym za zaglądanie...dobrej nocy wam
życzę:))