to tylko ja...
Krzyk, zwątpienie,
drżące, zimne dłonie,
po policzkach płynące łzy,
żyletki na podłodze...
Rany nie do zagojenia.
Popiół pozostały po zdjęciach.
Koszmary z tobą w roli głównej,
kamień zamiast serca...
Natrętne myśli o śmierci,
choroba bez lekarstwa,
niespełnione marzenie,
by uciec z tego miasta...
Pusty, nerwowy śmiech,
policzek przy zimnej ścianie,
ogień palący od środka.
To ja po twojej zdradzie...
" Tak trudno jest go zdobyć, tak łatwo można stracić... w jednej chwili... "
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.