Z Tobą kocham codzienność
Kocham Cię tak mocno jak słońce swe
kwiaty,
zadumany w chmurach, gdy pod nogi
patrzę,
czy od smutku biedny, czy szczęściem
bogaty,
nawet gdy odcedzasz lub nadziewasz
farszem.
Kocham jak się krzątasz, nucąc swe
melodie
i gdy przeglądamy wspólne już albumy,
kiedy tylko uszczknę i gdy nieźle
podjem,
kiedy rządzi serce lub roztropny umysł.
Kocham Cię na pewno obligatoryjnie,
tak już się to wszystko w mym sercu
ukrwiło.
Teraz tylko czekam, aż już kluczyk
wyjmiesz,
do Swej szkatułeczki, w której skrywasz
miłość.
Delikatnie tulę babich latek krosnem,
na przetartych szlakach, na łąkach
dziewiczych,
kiedy bardzo słabnę oraz w siłę rosnę,
widząc jak niechcący budzisz serca
wyczyn.
Przede wszystkim kocham wspólne
codzienności.
W nich poznaję urok - Ciebie się wciąż
ucząc.
Z Tobą w wielkim szczęściu, gniazdko chętny
mościć,
wypatrywać dzieci, oczekując wnucząt.
Komentarze (23)
O..jak ładnie o miłości:)
Cóż bez miłości byłoby warte nasze życie:)
Piękne jej wyznanie.
Niech owa miłość cieszy serce:)
Pozdrawiam Arturze.
Marek
Piękne wyznanie miłości :) pozdrawiam z podobaniem :)
Jesteś ideałem, kochasz z nią codzienność, chcesz
mościć gniazdko, wypatrywać dzieci i oczekując
wnucząt. Zawstydzasz wielu z nas:). Pozdrawiam
Pięknie o miłości. A najfajniejszy cytat: Przede
wszystkim kocham wspólne codzienności.
Przeważa tu ciepłota liryki osobistej
i miłości czystej, niezachłannej.
Wyznanie jakby rocznicowe i dlatego usprawiedliwiam to
jakby niesprawdzenie przed drukiem publiczne
udostępnienie.
A chodzi mi Arturze o pierwsze 2 strofy, w których aż
5 'gdyśków' siedzi. To tak niby troszkę na wzór
klasyków, niby nie.
Ogólnie - za wielkość uczucia - na TAK.
Wspaniałe wyznanie miłości do budowania szczęśliwej
przyszłości. Pozdrawiam z pogodą ducha:)
Ileż tu ciepłej nadziei!
/Przede/ i przecinki bym posprawdzała.
Pozdrawiam Arturze :)