toksyczne łzy
trwające bez pardonu
w czasie rozciągnięte
zraszając kroplą słoną
bezdusznym płyną dźwiękiem
zlepione kitem szklanym
w ramach beznadziei
szarpiąc cicho rany
nie chwalą niedzieli
trwające bez pardonu
w czasie rozciągnięte
zraszając kroplą słoną
bezdusznym płyną dźwiękiem
zlepione kitem szklanym
w ramach beznadziei
szarpiąc cicho rany
nie chwalą niedzieli
Komentarze (18)
Czasem jest ich tyle, że wydaje się iż mamy je na
wyłączność.
Ciepło pozdrawiam
bełkot z toksycznym sensem...zatem zatruty.
Trwające bez pardonu - odnosząc się do tytułu to
rozumiem że to te toksyczne łzy trwają bez wybaczenia,
przebaczenia. Dlaczego toksyczne? Rozciągnięte w
czasie? W jaki sposób? Bo niby że z gumy? Zlepione
kitem szklanym w ramach beznadziei - bełkot, jak
zresztą całość. Nie wystarczy posklejać kilku wersów
we zwrotki żeby był wiersz. Musi być sens.
Msza za krótka, kit nie kazanie
ale jeszcze dużo niedziel przed nami
Pozdrawiam serdecznie
Łzy rozpuszczają toksyny. Przynoszą ulgę.Najlepsze są
jednak te łzy radości.
W toksycznym świecie i łzy toksyczne
Nie chwalą żadnego dnia, ale czasem przynoszą ulgę.
Jednak wiem o czym mówisz. Bywają takie łzy, po
których ciężko wstać z łóżka...
Pozdrawiam :)
łzy zawsze oczyszczały
pomimo słonego smaku - koją
Łzy oczyszczają, tak myślę. Toksyczne pewnie też są.
Płakać żaden wstyd:) Pozdrawiam cieplutko.
CZY SIĘ RADUJEMY, CZY ZŁOŚCIMY - ŁZY RONIMY.
POZDRAWIAM
Lzy raczej oczyszczaja toksyny zlych przezyc i emocji
..pozdrawiam
Są łzy radości, oby takich więcej, niż tych
toksycznych co ranią duszę! Pozdrawiam milutko:)
czasem musimy się wypłakać ..czy łzy przyniosą
ukojenie ...nie zawsze - ja posyłam uśmiech :-))
Łzy smutku koją ból, przynoszą oczyszczenie.
czasem trzeba wypłakać, choćby po to, by toksyny nie
zalegały. Pozdrowienia.