[ Toksycznie ]
Samodestrukcyjnie - budzę się i zaczynam
oddychać,
dla mojego ciała - taniec jest zbyt
subtelny
a na przeciąganie się w łóżku nie
zasługuję,
gdy części sparaliżowanych ruchów nie
pozwalały zasnąć dzisiejszej nocy
On nie lubi tych którzy są bezsenni
i próbują wejść na blaszany parapet na
palcach
starając się go dotknąć.
To wstyd tak wyjść do Niego.
gdy u stóp palce brudne i nie obcięte
paznokcie.
Budzenie się z biustem wręcz
przygniecionym
własną posturą zewnętrzną.
I z krwią z łona, między udami,między
łóżkiem a pościelą,
która przypomina o stanie kobiecości.
Dzień Dobry.
Komentarze (4)
odważny wiersz, wymowny, bardzo ciekawy pomysł na
wiersz, orginalny i jedyny w swym rodzaju...
najbardziej odważna jest końcówka..noc nie lubi
bezsennych ale za to obdarza weną..:-)
Do odważnych świat należy...odważne słowa i dobry
wiersz w swej wymowie...
Powitanie jak się patrzy:))))Oryginalnie...