Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Tonę...


Na głębokich wodach
nurtu codziennych spraw
ginę,
zatapiam siebie,
ideały
autorytety
pragnienia.
Tonę,
mimo iż
w zasięgu wzroku
znajduję koło ratunkowe
imieniem Jezus.
Wyciągam ręce,
chcę uwolnienia,
ale nic się nie dzieje.
Umieram dalej.
Niknę w ciemnościach
srogiego oceanu.
Blask pomocy
Razi swoją jasnością
Ciągle czeka!
Jak Go dosięgnąć?
Jak nie utonąć?
Co zrobić, aby wrócić
na spokojne morze nadzieji?
Jezu!
Nie pozwól mi zginąć!!!

Dzięki Ci Jezu, że Ty nie pozwalasz nam zniknąć na zawsze...

autor

promyczek 84

Dodano: 2005-06-10 10:36:35
Ten wiersz przeczytano 660 razy
Oddanych głosów: 5
Rodzaj Biały Klimat Smutny Tematyka Wiara
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (0)

Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »