TOREBKA
To miała być jego
ostatnia torebka...
Szarpiąc się ze staruszką
prawie ją zadeptał!
A potem przed siebie
popychając ludzi
szybciej, byle dalej
od glin, tak się łudził...
Stój strzelam - ktoś krzyknął
wskoczył więc do bramy,
nie po jego myśli,
musiał zmienić plany!
Nim zdążył pomyśleć,
strzału odgłos głuchy
zwalił go na ziemię,
na ten popiół suchy.
Ludzie się już zbiegli
obejrzeć ten spektakl -
w kałuży krwi chłopak
a obok torebka...

ZOLEANDER


Komentarze (51)
Bardzo dramatycznie...czasem głupie błędy niszczą
życie. Pozdrawiam.
Miło wrócić do tak pięknie opowiedzianej historii
Dołączam się do Kaweczki- Serdecznie pozdrawiam.
Dobrze napisany wiersz. Krótka historia w prostych
słowach, a jednak z głębią. Pozdrawiam :-)
Do wiersza... być powinno :)
Do wiesza można by dopisać opowieść o życiu
zaprawionym błędami i o konsekwencjach, trudno w takim
momencie powiedzieć, ponad jaką miarę.
Codziennie chodzimy obok takich zdarzeń...
Pozdrawiam Cię :))))
Miał się zamiar poprawić - nie zdążył gdyby się
wcześniej zatrzymał...
Z życia wzięte jak nic. Wciągający wiersz. Pozdrawiam
Pięknie.Pozdrawiam.
Zoleander, masz oko reportera.
A gdyby tak zapisać pierwszą:
To miała być jego
ostatnia torebka
(Szarpiąc się ze staruszką)
prawie ją zadeptał!
Pozdrawiam pogodnie
:)
smutny ale prawdziwy wiersz-pozdrawiam serdecznie
Twój wiersz zrobił na mnie duże wrażenie,Jest bardzo
mocny i zyciowy.
Każdego z Nas może to spotkać. Ładnie Jolu to
opisałaś. Dobranoc
Dramatyczny wiersz,ale w życiu tak bywa.Bardzo
ładny.Pozdrawiam.
dramatyczna historia i ciekawy pomysł