Tożsamość
Twarz w lustrze godna zaufania
Twarz człowieka, jednego z wielu
Nie szukaj mnie, to Ciebie szukają
Jestem Tobą, kiedy zechcę
Powoli tracisz dorobek życia
Nie czuj się wyróżniony
Jesteś jednym z wielu
Jedenastocyfrowych w ewidencji
Żyjesz, ja żyję dzięki Tobie
Na Twój koszt, Twoją odpowiedzialność
Byłeś, zaciągałeś zobowiązania
Tylko nawet o tym nie wiesz
Twarz zniszczona cierpieniem
Drżenie rąk nad pismami wierzycieli
Obaj nic o sobie nie wiemy
Mając jedną tożsamość
Komentarze (4)
Ciekawy wiersz.Przeczytalam z
zainteresowaniem.Pozdrawiam:)
Wiersz na faktach autentycznych, co więcej sprawca
wciąż pozostaje nieuchwytny, a pism od banków względem
osoby której ktoś skradł tożsamość niestety przybywa.
Policja już oczyszciła z zarzutów poszkodowanego w
kilku sprawach, co nie zmienia faktu, iż jak
wspomniałem pojawiają się nowe sprawy w kolejnych
miejscach (uzyskane kredyty na obcą tożsamość).
W obecnych czasach coraz częściej zdarza się sytuacja
opisana wierszem. W takich przypadkach prawo często
pokazuje swoją nieudolność. Ciekawa, zimna relacja
sprawcy. Msz to dobry wiersz. Pozdrawiam.
Ciekawe i intrygujące, a można by rzec - głos
krzyczący o złych faktach.