trafiony zatopiony(czyli rzecz...
To była powieść o miłości
i samo życie ją pisało
na każdej stronie zawiłości
tak żeby dobrze się czytało
był jakiś on i jakaś ona
przypadek zetknął ich na balu
albo złączyła ta?szalona
na przykład na PP portalu
narracja z duchem czasu biegła
lecz oni niczym krnąbrne dzieci
nie chcieli być jak mgła uległa
ni rad posłuchać osób trzecich
kto pyta mówią że nie błądzi
że koniec wieńczy coś zaczynał
lecz gdy przypadek życiem rządzi
to niby skąd wziąć dobry finał
dlatego końca tej powieści
nie będzie niech się kołem toczy
gdy traf jest wyznacznikiem treści
żaden nas finał nie zaskoczy.
Komentarze (9)
:)
Ale ładnie to ujęłaś w wersach "smakowity kąsku"
:)))
Życiem niekiedy rządzi przypadek. I nie wiemy
dlaczego. Czytałam z przyjemnością, głosik zasłużony.
SERDECZNOŚCI:)))
ooo... fajnie poprowadzona myśl i ciekawe zakończenie
:-) niech się maja jak najlepiej :-)
Ciekawa opowieść i miłość którą opisujesz.
Pozdrawiam:)
Może być szczęśliwy numerek jak w Toto-lotku ...
ech w życiem często kierują przypadki:)Pozdrawiam
..... + ..... ;-)
Czyli miłość na chybił - trafił! Pozdrawiam!
Witaj - tylko tym finalem to jestem zaskoczony, taki
final. Pozdrawiam
kto pyta nie błądzi
lecz finałem tej znajomości niejeden bywa zaskoczony
pozdrawiam Bomboniereczko:)