Tragiczna miłość
Każdego dnia tylko On ... kochała Go całą
sobą.
Nigdy nie przypuszczała, że ... jej piękny
sen zaraz skończy się.
Ciągle powtarzał : "Ty moją jedyną"...
słuchając jego słów ... rozpływała się w
śród chmur.
Pływała w obłokach ... każdego dnia...
być blisko niego ... to jedyne czego
chciała.
Nie obchodzi ją, że ... wszyscy w około
mówią ... On wykorzystuje Cię.
Była głucha na te wszystkie słowa...
w jej oczach był aniołem ... lepszego
spotkać nie mogła.
No i stało się ... powiedział : "Nie kocham
Cię, mam Cię gdzieś !"
W jej głowie nie mogło pomieścić to
się...
jej oczy czerwone były od łez.
"Dlaczego to zrobił?" pytała się
Ależ byłam ślepa ... a przecież ostrzegali
mnie...
obiecuję sobie ... nikt więcej nie zrani
tak mnie.
Chciała zapomnieć ... uśmiechnąć znów
się.
Gdy to się udało ... znów pojawił się.
Szła wtedy do sklepu ... był piękny
dzień.
On znów miał inną ... i do niej tulił
się...
nie mogła znieść tego widoku ... chciała
uciec, ale gdzie ?
nie miała schronienia ... tylko Bóg mógł
pomóc jej...
zapragnęła do niego pójść już dziś.
Pobiegła do domu ... nie widział jej
nikt..
wzięła z szuflady kuchennej ... największy
nóż...
wyszła z domu ... idąc nie wiedząc
gdzie.
i napotkała na niego ... z nią znów
szedł.
Nie mogła tego znieść ... łzy pociekły
też...
mocno w dłoni trzymając nóż ... stanęła
przed nim...
mówiąc :"Tam nikt mnie nie zrani tak jak
Ty. Popatrz to przez Ciebie chce tam dziś
iść".
I za chwilę nóż już w jej sercu tkwił ... a
On krzyczał :"nie !!"
Tulił ją do siebie ... zrozumiał, że zrobił
coś czego nigdy nie wybaczy sobie.
Przecież ją kochał ... przez cały
czas...
zerwał tylko dlatego ... bo założył się
pewnego dnia.
Nie mogąc darować sobie tego ... pewnej
nocy stanął w oknie...
powiedział :"Wybacz. Zaraz wynagrodzę to
Ci. Będziemy razem już iść przez wszystkie
dni."
Nie zawahał się ... skoczył krzycząc
"Kocham Cię."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.