W tramwaju
W tramwaju
Usłyszane w tramwaju
W czerwcu, Listopadzie, maju
Prawdy i mądrości
Pełne wyrzutów i złości
Usłyszana w tramwaju
Podczas burzy, w deszczu, w słońcu
Dziada i baby kłótnia niebywale
Nie zdziwi nikogo już wcale
Nie słuchamy w tramwaju
Wpatrzeni w szybę, odbicie kraju
A szkoda to, bo uszom ucieknie
Mądrych prawd wśród gniewu wiele
Zbyt wiele tramwajów
Tak jak zbyt wiele naszych prawd
By pogodzić się, choć raz
W czerwcu, listopadzie, maju
Choć w tramwaju.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.