Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Z tropu wielkiej niedźwiedzicy


kiedy mrok opuszcza
kotary słońcu
z tkanek całkiem czystym
niczym organizmy samożywne
pojawiają się lśniejące
zarodki pierwszych akordów

z czasem siłą magnetyzmu
układają się w dłuższe
etiudy delikatnie
nakłuwając soczystym śniącą

aby nie spłoszyć
serca pieszczoty
w bezruchu warg
wymawia duże
wyrazy uznania również

gdyby tylko wiedziała
w którą stronę
jest ciemno jeszcze

w prostokątnym dogasa
światełko

z gabinetu sztuki
nie do końca dochodzą
ostatnie pomruki nocy

strzępkami wspomnień
firmamentu w garści
niewiedzącą wita nowy dzień.





autor

Rozalia3

Dodano: 2020-08-18 09:32:53
Ten wiersz przeczytano 2212 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Wolny Klimat Ciepły Tematyka Fantastyka
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (19)

valanthil valanthil

Aspiruje do tych gabinetów. Warty uważnej lektury. Już
jest dużo, a więcej można sobie doopowiadać.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »