Troskom - nie
To takie proste. Przecież bez cudów.
Wystarczy patrzeć na Ciebie, poznać
wolność. I żadnej troski. Mówiłeś
przecież, że lilie polne nie muszą
martwić się o pojutrze. Ty zadbasz,
o nie a więc i o mnie. Dlaczego
zatem ciągły niepokój i lęki?
Mam tego dosyć!
Jezu, troszcz się Ty!
Komentarze (48)
Ładnie nawiązujesz do Biblii, masz rację zatroszczy
się, chociaż czasami wątpimy. Serdeczności.
Witaj. No miło:)
Wystarczy zaufać...
pogodnego dnia Małgosiu:)
Witam i dziękuję Wszystkim Gościom!
Taki Sobie,
Ewo,
Sotek
Vierginio,
Amor
Vick - pycha wyklucza pokorę wobec narodu i tu może
być problem
Aniu,Ziuka - strzał w 10 w odbiorze
janusze.k - poruszyłeś problem odczytywania znaków.
pokorny -odczyta.
jastrząb - , strzeżonego itd? jak najbardziej, z
punktu obowiązków wobec siebie.
mikxitup - a może nie oczekiwać to też może zniewalać.
Fajnie się zdziwić,że coś się dostało , nie oczekując
dłonie - mamy dążyć do doskonałej miłości ale o tym
nawet przed sobą cicho sza,bo to może być pychogenne
Beatko- no pewnie,że w ogóle kogokolwiek nie mamy
potrzeby udawać przed Kochającym
Baluna - masz rację, nie możemy być leniwi ale czynić
,co należy, z pokojem w sercu i radością
Polianna- mam nadzieję,że nie odebrałaś wiersza,że
wiara sobie a postępowanie sobie:)
Mariusz - nie na Pana,tylko na siebie :)
Dokładnie
No tak, tylko nie zawsze można oczekiwać tego co by
się chciało, bywa że sami musimy się zmierzyć z
przeciwnościami
szczególnej opieki boskiej
wymagają ci specjalnej troski;
niebieskie ptaszki w naszym rządzie, które nam
kraczą;"jakoś to bądzie"!
Witam serdecznie Tak to prawda Jeżeli człowiek zaczyna
się o wszystko martwić to zmartwienia w końcu go
przykryją i nie ma miejsca dla radości.Ale trzeba też
pamiętać że strzeżonego i tak dalej.Trzeba zawsze
wszystko wypośrodkować.Tyle refleksji, powierzenia,
zaufania wyzwala szczerość Twoich słów w wierszu które
mówią same za siebie Pogodnej nocy.
:)
czytając przypomniałem zdarzenie:
Powódź.
Do siedzącego n dachu przypływa łódka i chce go
zabrać.
odmawia pomocy słowami:
- Nie , Bóg mnie uratuje!
przypływa amfibia,
to samo ...
przylatuje helikopter
historia się powtarza....
Aż znalazł się na tamtym świecie i
- Boże, dlaczego mnie nie uratowałeś?!?!
- Przecież wysłałem łódkę , amfibię i helikopter ...
myślę że to wystarczy za komentarz
jeżeli nie to :
http://www.padrepio.catholicwebservices.com/POLSKA/Mir
acles_Polska.htm
Tak, wystarczy zaufać...Dobrej nocy Małgosiu!Dziękuję.
Ładnie, z miejscem na refleksję:)
Dobrze jest umieć zawierzyć się Jemu, ze wszystkim co
zaprząta nam serca:)
nikt nie jest doskonały i chyba w tym cały urok,
pozdrawiam:)
Mi również podoba się treść. Przed Bogiem nie trzeba
przecież udawać kogoś przesadnie ugrzecznionego.
Przecież wie jaki człowiek jest naprawdę. Z pewnością
wie co dla niego dobre.
Pozdrawiam Małgosiu:)
ładnie :)
dobrze mieć anioła stróża,,,pozdrawiam :)