Trwoga
Po lesie kroczyła powoli Trwoga.
Sama, zmarznięta i smutna nieboga.
"Gdyby choć troszkę wesołej zieleni
mój skromny świat los rozweselił!
Ciągłe zmartwienia...
strach w oczach gości...
zimne, zmarznięte me stare kości...
By chociaż oczy ciepłem nacieszyć!
Do codzienności przestać się
spieszyć...;/"~
I nagle Trwoga staje jak wryta
i ścisk radości za serce chwyta !
Patrzy i oczom swoim nie wierzy
wyrasta kępka poziomek świeżych!
Uradowana klęka przed nimi.
Leciutko dotyka palcami swymi.
Choć cieszy się bardzo
- wnet, niespodzianie...
już Trwoga myśli - "co z nią się
stanie...???"
Bo właśnie Trwogi los tak pisany
spokój jej duszy -
... zawsze zaspany ...
eMc
Komentarze (9)
Przyjemnie staroświecki. Czułość względem pojęcia dość
negatywnego jest świeża.
*kilka usterek interpunkcyjnych,
Patrzy i oczom swoim nie wierzy - ,,swoim' jest
zbędne
Obrazowo. Dusza w której mieszka trwoga z niczego nie
cieszy się długo.
Msz warto przemyśleć ten fragment
"Gdyby choć troszkę wesołej zieleni
mój skromny świat los rozweselił!"
Myślę że z "plamką", "garstką" itp. brzmiałoby
poprawniej niż z "troszkę", ale mogę się mylić.
Miłego dnia:)
Życie w ciągłej trwodze nie jest łatwe...
Pozdrawiam ciepło :)
Życie to ciągłe niepokoje.
To prawda. Nie o siebie się boję, a o najbliższych. O
zdrowie, aby Im było dobrze.
ciekawy wiersz.
wszędzie i o wszystko się boi...
Interesujące wersy- niepokój, smutek, ale również
trochę radości i nadziei, pozdrawiam serdecznie.
Ciekawie napisane, zatrzymałam się :)
Pozdrawiam serdecznie.
Poziomki uwielbiam, miło usłyszeć, ze nawet trwoga
podziela tą opinię.
"Zaspany" z ostatniego wersu zamieniłabym na bardziej
dynamiczny "rozerwany". Zaspany mi po prostu do trwogi
nie pasuje
Wiersz jak dla mnie dwuwymiarowy. Z jednej strony
obawa i strach a z drugiej nadzieja w poziomkach.
Podoba mi się. Pozdrawiam :)