trzeba ciszy...
Rodzi się dzień,
sino-blady świt wita leniwie,
oczyma błądzę,
i rodzę się w bólu,
gniew i smutek,
radość i zwątpienie,
grające na harfie mej duszy,
czym jestem?
w szarości dnia
nie ma miejsca na indywidualizm,
gdzie sens?
gdzie życia upojny smak?
kłamstwa powtarzane wciąż,
i dokąd to zaprowadzić ma,
niech wiec spłonie mój świat,
a teraz...
trzeba zasnąć,
trzeba ciszy...
autor
Caym
Dodano: 2009-11-23 12:43:00
Ten wiersz przeczytano 408 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Cisza potrzebna nam jak głęboki sen, jak
oddychanie----------------->+<
upojny smak we własnych marzeniach i pragnieniach a
kłamstwem żyć się nie da Wiersz oddaje ten stan +