Trzy limeryki dramatyczne
Pilot Hipolit w mieście Morągu,
wypadł przez okno bo stał w przeciągu.
Połamał się straszliwie,
(akurat się nie dziwię).
Teraz w klinice śpi na wyciągu.
Kowboj Anatol koło wioski Głuch,
celne miał oko i trafiał… do much.
Gdy go żona rzuciła,
życie w proch obróciła.
Strzelił w łeb sobie z koltów naraz
dwóch.
Kochliwy śmieciarz z Kioto (Daleki
Wschód)
ułożył piękną tankę* by wielbić cud
uroczą gejszę Mihiri.
Wnet popełnił harakiri,
kiedy mu rzekła, że wierszy ma już w
bród.
*tanka - gatunek wiersza w Japonii
Komentarze (18)
dramat w trzech odsłonach
super tanki
miłego dnia :)
Rzeczywiście dramatyczne, ale fajne i z humrem
podane...:) Pozdrawiam
superowe!