Trzy limeryki kryminalne
Playboy zeznawał w sądzie w Aachen
cały podszyty panicznym strachem.
Mąż jemu nie daruje,
niechybnie zamorduje.
Woli siedzieć niż martwym być gachem.
Pewien włamywacz ze wsi Iganie,
takie przed sądem składał zeznanie:
wytrychem dobrze władam,
tylko sklepy okradam,
zawsze pracuję… na nocnej zmianie.
Wania bandyta gdzieś pod Kazaniem,
z pałą napadał na starsze panie.
Aż raz tak się przymierzył,
że siebie w łeb uderzył.
Dostał wyrok… za usiłowanie.
Komentarze (20)
Wesołe.
Pozdrawiam ciepło :)
Lubie kryminałki:)
bardzo serdecznie wszystkich pozdrawiam i dziękuję za
komentarze
Zabawnie i wesoło...pozdrawiam.
Fajne :)
Piękne, udane limeryki. Serdecznie pozdrawiam.
No niepowiem. Wesoło. :). Pozdrawiam :)
Jak to u Ciebie Maćku, limeryki pierwsza klasa...
Pozdrawiam serdecznie :)
fajne :) kto to słyszał z pałą na kobiety?
pozdrawiam:)
o rany, jakie makabryczne
mini kryminały;)
serdeczności Maćku, dziękuję za uśmiech:)
Beztroski premier w Warszawie
Rok gospodarkę już dławi.
Gdy tak się zdarzy,
Że ktoś go skaże
Prezydent go ułaskawi.
fajne wszystkie trzy :) pozdrówka!:D
Bardzo fajne ...
No, chyba w tym wypadku to siedzenie bezpieczniejsze.
I ten Wania.
Wszystkie na plus.
Z przyjemnością i uśmiechem czytałam. Wszystkie są
wspaniałe. Pozdrawiam radośnie:)