Trzy limeryki obyczajowe 2
Pewna panienka ze wsi Czarny Las,
bardzo ceniła sobie wolny czas.
Na randki też chadzała,
tylko się umawiała,
z każdym chłopakiem zawsze jeden raz.
Ładna Ślązaczka prosto z Załęża,
zawsze powtarza: miłość zwycięża
i pokona przeszkody.
Czy pan stary czy młody,
co rok nowego bowiem ma męża.
Gorąca baba spod Konotopu,
kupiła majtki raz swemu chłopu.
Miał do niej potem sprawę,
czemu takie dziurawe ?
A to wszak były stringi z sex shopu.
Komentarze (18)
fajne!
Witaj Maciuś.
Cóż, do kawki poczytałem i się uśmiałem.
Pozdrawiam.
;)
rozbawiłeś Maćku
z podobaniem:)