Trzy limeryki poselskie
Pewien poseł gdzieś koło Nowej Wsi,
z nocnych posiedzeń w sejmie ciągle
drwi.
Już nie będzie z kumplami,
siedział w ławie nocami.
Żona się bowiem skarży, że w dzień śpi.
Jeden poseł pod miastem Trydentem,
chwali się co dzień swoim
,,talentem,,.
Nie wchodzi w koalicje,
obraża opozycję.
Twierdzi, że będzie też prezydentem.
Piękna posłanka gdzieś pod Piwniczną,
miała naturę dość romantyczną.
Gdy ogłosili pandemię,
każdy poczuł do niej chemię,
bo miała maseczkę… kosmetyczną.
Komentarze (18)
Fajne! :)
I ja się pośmiałam, udane limeryki i trafne zarówno w
posiedzeniach nocnych jak i zamaskowanych :D
Dziękuję - udało Ci się mnie rozweselić. Miłego
dnia:))