Trzy ogrody
czyli jak powstały kolory
Zbudował Pan Bóg trzy ogrody:
czerwony, żółty i niebieski.
A świat był wtedy jeszcze młody,
wiatr tylko gwizdał drzewom pieśni.
W żółtym ogrodzie - Anioł Wiary
słonecznym blaskiem głaskał wszystko.
Złocistość nadał drzew konarom,
owocom i szemrzącym liściom.
Anioł Nadziei - nieba błękit
zgarnął, by ogród wyposażyć,
akwamarynę, szafir piękny
i wszystko, o czym człowiek marzył.
Gorącym sercem - Anioł trzeci
wydobył karmin i amarant.
Ogród dla drobnych ludzkich dzieci
ogniem miłości porozpalał.
Zaś człowiek był w zamysłach jeszcze.
Bóg śnił dopiero o Adamie,
Boskością wypełniając przestrzeń,
a sam Lucyfer (Jego ramię)
służył Mu wiernie. Kwitły zacnie
Nadzieja, Miłość oraz Wiara.
Bóg lubił na ogrody patrzeć,
bo każdy Anioł tak się starał,
póki Lucyfer nie zrozumiał,
kogo w nich Stwórca chce umieścić.
Zawrzała bezrozumna duma.
Co? Ma w nich mieszkać człowiek
grzeszny?!
Przywołał Anioł wiatr na pomoc,
w trąbę powietrzną go zamienił.
Pędził ku Ziemi ścieżką stromą,
rzucił w ogrody grad kamieni.
A trzech Aniołów zmieszał z błotem,
błękit zabełtał się z czerwienią,
zaś czerwień z pulsującym złotem.
Lucyfer wrzał głęboką czernią,
bo Stwórca, widząc, co się stało,
w piekielne strącił go otchłanie.
Nad ogrodami chmury białe
zaległy nisko (nie, nie kłamię).
Gdy się podniosły, Stwórca jęknął,
bo ślad nie został po ogrodach,
lecz świat zachwycił takim pięknem,
że go do dziś sławimy w odach.
Pomarańcz, zieleń i fiolety,
odcienie brązu i szarości.
Łkaj, Lucyferze, bo niestety,
raj zbudowałeś, gdyś się złościł.
A Wiara, Miłość i Nadzieja,
któreś z rozpaczą wdeptał w błoto...
gdy ludzie orzą albo sieją,
pojmują z czasem ich istotę.
Komentarze (55)
Wielka Niedżwiedzico - Twoja Księga Rodzaju też mi się
podoba :)))zwłaszcza wers:
Łkaj, Lucyferze, bo niestety,
raj zbudowałeś, gdyś się złościł.
A Wiara, Miłość i Nadzieja,
któreś z rozpaczą wdeptał w błoto...
gdy ludzie orzą albo sieją,
pojmują z czasem ich istotę.
wielka nieźwiedzico
Oczarowałaś mnie swoim pieknym wierszem -tak jak by
był zaczarowny :)
Pozdrawiam serdecznie :)
pięknie, magicznie i z rozmachem:) pozdrawiam
serdecznie Doroto
Piękny ten wiersz.
Czytałam , przyznaję chciwie każdą zwrotkę, jak
kołysankę.
Pozdrawiam.
cudo nie wiersz, Dorotko kłaniam z podziwem:)
podziwiam pomysłu i wykonania ....masz lekkie pióro
;-)))
pozdrawiam
Ładnie to ujęłaś. Piękny wiersz. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Cudeńko, Dorotko! Czytałam i nie chciałam, żeby się
skończyło:).
Dobrego, kolorowego dnia:).
Czyta się jak piękną bajkę, a to przecie sama istota
rzeczy. Piękne.
dobry wiersz
Bardzo ładny tekst. To dobranoc WN:-)
Dorotko powiem tylko, że Twój wiersz jest jak lek na
zbolałą duszę?
Będę sobie go czytała od czasu do czasu, wart jest,
aby się zatrzymać i pomyśleć tyle refleksji jest w
Twoim zamyślę:) Coś takiego na dobranoc i owszem, i
każdemu polecam?
Pozdrawiam jak zawsze bardzo serdecznie i uśmiech
zostawiam:)
Ciekawa i piękna opowieść.
Bardzo mi się Twój wiersz
podoba.
Dobrej nocy życzę:)
Wielki plusior za tresc i wykonanie
Jakże piękną opowieść przeczytałam przed snem.
Zachwyciłam się tak, że jutro też tu powrócę, do tych
niebiańskich ogrodów.
Pozdrawiam :))