Senna droga
Oczy zamknęłam,
W kłębek się zwinęłam,
Przez życie się toczę!
Ups.... kałuża, zaraz się zamoczę...
Aaaaa....
Mokro???
Eh, co to było?
Teraz w lód się zmieniło!
Kubraczek mam suchy,
To jakieś duchy...?
Czary-mary...?
Nie dasz wiary!
Dalej się toczę,
Zaraz z drogi zboczę...;(
Znaki pogubiłam,
Początek straciłam..
Co będzie teraz?
Pytam już nie pierwszy raz!
Jak dojść do celu,
Kiedy ludzi tak wielu?
Każdy mówi inne zdanie.
Droga w śnie to ciężkie zadanie.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.