Trzydzieści sekund
Sen ktory sie sprawdzil...
Jedna noc dała mądrość niespodziewaną
Przyjemny sen spędzony z miłą panną
Dzięki niej zrozumiałem, czego szukać
Nie wiem nadal, w jakie drzwi zastukać
To nie takie proste jak by się wydawało
Takich jak ona jest strasznie mało
A może to tylko mój sen idealny
Wracam, co chwila do niego nachalny
Leże i patrzę na bóstwo stworzenia
Jej piękno słowami nie do wymówienia
Ale nie to, tam najważniejsze było
Tylko uczucie, które w sercu się skryło
Zrozumiałem swoją naturę męczącą
Będę chodził i szukał z małą świecą
Mnie nie fizycznego uniesienia potrzeba
Tylko zerwać uczucia kawałek nieba
Poczuć to ciepło otaczające
Dwa ciała splecione i drżące
Tych dwoje doznanie nie wyobrażalne
Bo takie jest jedyne i nie powtarzalne
2003
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.