Trzynastego lutego...
Chciałam, żebyś wiedział że mnie też to bolało. Gdy przez moje gardło słowo "koniec" się przedostawało.
Dzień trzynastego
I do tego, lutego.
Smutny i ponury
Unoszące nad sobą ciemne chmury.
Czułeś, że coś się zdarzy.
Widziałam smutek na twej twarzy.
Nie byłam taka jak zawsze.
Wiedziałeś, że się martwię.
Nie planowałam tego co się później
zdarzyło.
Słowo jak kamień przez gardło
przechodziło.
Wyczytałam z Twojej twarzy jak bardzo Cię
bolało,
Że to właśnie teraz, to słowo, nasze
wspomnienia przywracało.
W ten dzień trzynastego
I do tego, lutego.
Przepraszam, że to tak wyszło. Przepraszam Panie XXX.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.