Tuż przed snem
zamykam oczy
napływają myśli przyjemne
ciche okręty...
delikatnie kołyszą mnie
widzę... postać w oddali
anioł?
przecudne kształty
wszak ręką Boga rzeźbione
harmonijne ruchy
pozwól... niech dotknę, usłyszę
zapachem zaciągnę
spragnione zmysły napoję
Twoją obecnością...
zmęczenie zwycięża
odpływam...
chciałbym, aby to senne marzenie kiedyś się spełniło...
autor
mały_książe
Dodano: 2006-05-15 10:00:48
Ten wiersz przeczytano 371 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.