Niewidzialna śmierć
uczucie wygasło
umarło śmiercią naturalną
lecz blizny pozostały
dają świadectwo
dawniej prawdziwy żywioł
dziś...dogorywające ognisko
wciąż jeszcze widać żar gdzieniegdzie
resztką sił ogrzewa
nie waż się dmuchać
żeby nie wzniecić na nowo
zabliźnionych ran nie rozdrapuj
pozwól mu odejść
odłóż na półkę wspomnień
wspomnienie...
autor
mały_książe
Dodano: 2006-05-16 10:53:05
Ten wiersz przeczytano 336 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.